Recenzje wystaw w Warszawie, Paryżu i innych miastach. Krótkie recenzje nazywają się krótkie, bo w porównaniu do długaśnych felietonów wernisażowych, z których każdy liczy średnio ok. 25.000 znaków, krótkie recenzje są krótsze. Logiczne.
Krótkie recenzje jak wszystkie moje wpisy są merytoryczne, pełne dygresji, specyficznego humoru i miliona zdjęć. W końcu udało mi się przenieść zaległe wpisy z fanpage’a Wernisażerii, więc teraz wszystko jest w jednym miejscu. Korzystając z tagów, możecie sprawnie poruszać się po stronie.
Mimo to zaglądajcie też na Facebooka, bo niektóre wpisy tylko tam się pojawiają. Nie zapomnijcie też o Jeśli jeszcze o Instagramie i Pintereście, a także koniecznie dołączcie do naszej grupy Wyzwanie Wernisażerii. Nie ma lekko, Wernisażeria to całe uniwersum.