Recenzje wystaw w Warszawie, Paryżu i innych miastach. Krótkie recenzje nazywają się krótkie, bo w porównaniu do moich długaśnych felietonów wernisażowych, które potrafią mieć i 20 stron, krótkie recenzje są krótsze. Logiczne.
Krótkie recenzje jak wszystkie moje wpisy są merytoryczne, pełne dygresji, specyficznego humoru i miliona zdjęć. Staram się po czasie wrzucać na stronę niektóre najciekawsze wpisy z fanpage’a Wernisażerii, ale różnie z tym bywa. Korzystając z tagów, możecie sprawnie poruszać się po stronie.
Mimo to zaglądajcie też na Facebooka, bo niektóre wpisy tylko tam się pojawiają. Nie zapomnijcie też o Jeśli jeszcze o Instagramie i Pintereście, a także koniecznie dołączcie do naszej grupy Wyzwanie Wernisażerii. Nie ma lekko, Wernisażeria to całe uniwersum.