Strona główna Krótkie recenzje „Chaïm Soutine/Willem de Kooning, la peinture incarnée”, Musée de l’Orangerie, Paryż

„Chaïm Soutine/Willem de Kooning, la peinture incarnée”, Musée de l’Orangerie, Paryż

Wernisażeria
3 komentarze
Chaïm-Soutine-Piekarz

„Chaïm Soutine/Willem de Kooning, la peinture incarnée”, Musée de l’Orangerie w Paryżu.

Wystawa dwóch gigantów „Chaïm Soutine/Willem de Kooning, la peinture incarnée” w Musée de l’Orangerie w Paryżu, czyli wpływ malarza École de Paris, urodzonego w Śmiłowiczach na twórczość amerykańskiego ekspresjonisty abstrakcyjnego, urodzonego w Rotterdamie.

Willem-de-Kooning-Amityville-1971
Willem de Kooning, Amityville, 1971

Chaïm Soutine (1893-1943)

Chaim Soutine (1893–1943) wywarł wielki wpływ na powojenne pokolenie malarzy. Już od lat 30. XX w.  cieszył się dużym zainteresowaniem w Stanach Zjednoczonych, a w 1950 r. w Museum of Modern Art w Nowym Jorku zorganizowano mu wielką retrospektywną wystawę. Jak to często bywa – siedem lat po śmierci głównego zainteresowanego. Soutine’a przedstawiono jako prekursora malarstwa amerykańskiego, a jego obrazy jako zapowiedź ekspresjonizmu abstrakcyjnego.

Chaïm-Soutin-Goniec-z-lokalu-Maximea
Chaïm Soutin, Goniec z lokalu Maxime’a

Wystawę „Chaïm Soutine / Willem de Kooning, la peinture incarnée” w Musée de l’Orangerie otwiera „Goniec z lokalu Maxime’a” i inne obrazy  Soutine’a z lat 20. XX w. przedstawiające anonimowych pracowników hotelu, które kilka dekad później de Kooning będzie oglądać na owej retrospektywnej wystawie w Nowym Jorku, a kolejne siedem dekad póżniej
w Paryżu będę oglądać ja. 

Chaïm-Soutine-Portret-Madeleine-Castaing
Chaïm Soutine, Portret Madeleine Castaing

To tu znajduje się „Portret Madeleine Castaing”, słynnej paryskiej dekoratorki i architektki, będącej z mężem parą najważniejszych mecenasów Soutine’a. Zawsze mnie intryguje, czy zamaszyste pociągnięcia pędzlem i gruba warstwa farby miała oddać neurotyczny charakter modelki, czy jej solidne zniecierpliwienie i galopujący dyskomfort podczas pozowania. Napięty wyraz twarzy, przebieranie rękami i niewygodnie ułożone nogi wskazują na to, że Castaing już coś trafiało.

Chaïm-Soutine-Autoportret
Chaïm Soutine, Autoportret

Soutine był perfekcjonistą i tyranem i jego modele musieli wykazywać się aktywnością na poziomie otoczaka i tak – jak w przypadku madame Madeleine – przez sześć sesji. Ja bym już wszystkim przebierała, a najbardziej płótnem po twarzy artysty.

Willem de Kooning (1904-1997)

Willem de Kooning (1904-1997) odkrył malarstwo Chaima Soutine’a zaraz po przybyciu do Nowego Jorku, czyli w latach 30., a w 1943 r. Galeria Bignou pokazała na wystawie zbiorowej prace obu artystów. 

Willem-de-Kooning-Kobieta-Sag-Harbor
Willem de Kooning, Kobieta, Sag Harbor

Jednak we wcześniejszych portretach kobiet de Kooniga więcej Picassa i Matisse’a niż Soutine’a i Soutine’a. De Kooning był wówczas na etapie, że chciał malować „jak Ingres i Soutine jednocześnie” – to tak jak ja jeść pizzę i chudnąć. Jednak malarzowi w przeciwieństwie do mnie udało się pogodzić sprzeczności i w latach 40. stanęło na ściągnięciu linii od Ingresa, a koloru i przerysowania od Soutine’a. Można? Można. 

Willem-de-Kooning-Krolowa-serc
Willem de Kooning, Królowa serc

To właśnie w latach 40. de Kooning namalował swój pierwszy dość groteskowy portret kobiety, na paryskiej wystawie sąsiadujący ze spowitą w biel „Narzeczoną” Soutine’a. „Narzeczona”, a właściwie „idealna” i groteskowa „narzeczona” Kooninga, zgodnie z tytułem „Królowa serc”, ma przerysowany biust, tonę tapety i jakby mało było tego glamouru, to jeszcze na głowie tiarę. Słowem: karykaturalny ideał lansowany w ówczesnej prasie. Jednak „przesadyzm” „Królowej serc” zapowiada ekspresjonizm „Kobiet” de Kooninga z lat 50. XX wieku.

Willem-de-Kooning-Kobieta
Willem de Kooning, Kobieta

Królowe i kobiety

Obok „Królowej serc” wisi „Kobieta” numer jeden, ale nie mogę jej wrzucić, bo Facebook nie toleruje obrazów z rozgogoloną klatką piersiową. Punktem przełomowym w życiu de Kooninga była owa retrospektywna wystawa Soutine’a w 1950 r. oraz wycieczka z żoną Elaine do Barnes Foundation w Filadelfii, gdzie malarz naoglądał się jeszcze więcej Soutine’a. 

Willem-de-Kooning-Kobieta-II-1952
Willem de Kooning, Kobieta II, 1952

W efekcie w tydzień skończył obrazy, nad którymi biedził się od miesięcy. Wymyślił sposób, w jaki można jeść pizzę i chudnąć, czyli jak znieść opozycję malarstwa figuratywnego i sztuki abstrakcyjnej, na której to opozycji opierały się ówczesne teorie krytyki artystycznej. Podkręcił ekspresyjność swoich kobiet i tak powstała „Kobieta II” (1952 r.) – trochę postać, trochę abstrakcja, a bardzo ekpresjonizm.

Willem-de-Kooning-Marilyn-Monroe
Willem de Kooning, Marilyn Monroe

Dlatego to od „Kobiety II” zaczyna się „właściwy” de Kooning, czyli ekspresjonizm abstrakcyjny (odchudzająca pizza). Oczywiście współcześni prawie zjedli de Kooninga za to, że odszedł od kanonicznej abstrakcji i raczył szukać własnych środków wyrazu oraz tworzyć coś do tej pory niestworzonego, no bezczelny. Obok „Kobiety II” wisi jeden z moich ulubionych obrazów tego malarza – portret Marilyn Monroe z blond czupryną i czerwoną szminką prawie taką samą jak moja. 

Willem de Kooning i „Kobieta jako krajobraz”

W tej sali znajduje się całe mrowie „Kobiet”: wszystkie wyraziste, zamaszyste, z pop-artowymi kolorami, figurami i zmysłowymi pozami pin-upek.

Willem-de-Kooning-Kobieta-w-krajobrazie
Willem de Kooning, Kobieta w krajobrazie

Kolejnym etapem w „kobietologii” de Kooninga była „Kobieta jako krajobraz” (1954-55), którą rozpoczął cykl obrazów łączących – niespodzianka!! – kobiece postacie i morskie pejzaże. Artysta mówił: „krajobraz jest w kobiecie, a w krajobrazach jest kobieta”.  Postacie kobiece rozpuszczają się w krajobrazie albo krajobraz staje sie kobieta, a cały proces zachodzi na oczach widza, czad.

Willem-de-Kooning-Kobieta-jako-krajobraz
Willem de Kooning, Kobieta jako krajobraz

A de Kooning zrobił się taki krajobrazowy, bo miał dookoła piękne okoliczności przyrody – mieszkał na wsi na wybrzeżu w Hamptons w stanie Nowy Jork.

Chaïm-Soutine-Kapiaca-sie-dziewczyna
Chaïm Soutine, Kąpiąca się dziewczyna

Wyborny tercet. Willem de Kooning, Chaïm Soutine i Rembrandt

Żeby było śmieszniej, inspiracjami de Kooninga z jednej strony były ponętne dziewczyny pin-up, a z drugiej – „Kąpiąca się dziewczyna” Soutine’a, który z kolei zainspirował się „Kąpiącą się dziewczyną”… Rembrandta!! I obie „kąpiące się” są największym hołdem dwóch dwudziestowiecznych malarzy dla holenderskiego mistrza.

Rembrandt-Kapiaca-sie-dziewczyna
Rembrandt, Kąpiąca się dziewczyna

Zresztą to nie był jedyny hołd złożony Rembrandtowi przez Soutine’a. Nieboraczek naoglądał się Rembrandta w Luwrze i „Rozpłatany wół” tak go zainspirował, że w 1925 r. namalował swoją wersję (do której z kolei później nawiąże Francis Bacon).

Chaïm-Soutine-Tusza-wolowa
Chaïm Soutine, Tusza wołowa

Nie mam pojęcia, jak bardzo Rembrandt wkręcił się w malowanie wołowinki, ale Soutine ekstremalnie. W jego paryskiej pracowni przez kilka dni wisiały prawdziwe zwłoki, które malarz regularnie polewał… świeżą krwią. Smród był taki, że w końcu sąsiedzi nie wyrobili i wezwali policję. Potem się dziwić, że ludzie nie chcą mieć za ścianą artystów. 

Rembrandt-Rozplatany-wol
Rembrandt, Rozpłatany wół

Tak więc po zmieszaniu kobiety z krajobrazem, w połowie lat 60., Willem de Kooning stwierdził, że teraz zmiesza ciało kąpiącej się kobiety z jej odbiciem, bo „postacie unoszą się jak odbicia w wodzie”. „Kobieta, Accabonac” to jeden z obrazów „drzwiowych” de Kooninga namalowanych na drzwiach przeznaczonych do nowej pracowni. 

Wystawa-Chaïm-Soutine-Willem-de-Kooning-la-peinture-incarnée-Musée-de-l’Orangerie-Paryż
Wystawa „Chaïm Soutine/Willem de Kooning, la peinture incarnée”, Musée de l’Orangerie, Paryż

Na wystawie „Kobieta, Accabonac” sąsiaduje z „Kobietą, Sag Harbor”- tytuły obu obrazów odnoszą się do konkretnych miejsc i krajobrazów na wybrzeżu w Hamptons.

Willem de Kooning i pejzaże Soutine’a

Obrazy Soutine’a, które de Kooning zobaczył w latach 50., rezonowały w nim przez kolejne dekady. Powierzchnie obrazów malowanych przez niego w latach 70. przypominają niektóre pejzaże Soutine’a malowane pół wieku wcześniej. Jednym z takich pejzaży jest „Wzgórze w Ceret” (1921 r.)” z „wirującą” , zapętlającą się farbą. 

Chaïm-Soutine-Wzgorze-w-Ceret
Chaïm Soutine, Wzgórze w Ceret

Soutine nakładał ją tak kolistymi ruchami pędzla, ze wprawiają widza nieomalże w stan hipnozy. Im dłużej patrzy się na ten obraz, tym mniej widać pejzaż, a coraz więcej farby, i więcej, i więcej, i więcej, i tak w kółko.  De Kooning od lat 50. zachłystywał się zdolnością Soutine’a do uchwycenia światła, było ono „blaskiem emanującym ze środka obrazów” paryskiego artysty. I w pracach de Kooninga z lat 70., m.in. w „Świetle Północnoatlantyckim”, widać podobną świetlistość.

Willem-de-Kooning
Willem de Kooning

***

Powiem Wam, że jestem zachwycona wystawą „Chaïm Soutine / Willem de Kooning, la peinture incarnée” w Musée de l’Orangerie, nie zdawałam sobie sprawy, że aż tyle Soutine’a jest w Kooningu. 

Wernisazeria-wystawa-Chaïm-Soutine-Willem-de-Kooning-la-peinture-incarnée-Musée-de-l’Orangerie-Paryż
Ja na otwarciu wystawy „Chaïm Soutine/Willem de Kooning, la peinture incarnée”, Musée de l’Orangerie, Paryż

Na zdjęciu stoję koło „Ministranta” i mam minę, jakbym kombinowała, jak dyskretnie wynieść to cudo. Z takich prywat – szalenie mnie rozśmieszyło, że w końcu znalazła się wystawa idealnie skrojona na mnie i na Pawła, podzieliliśmy się po połowie, kto czyje obrazy pakuje do kieszeni. Albo do tira. 

Chaïm-Soutine-Narzeczona
Chaïm Soutine, Narzeczona

Ja wolę Soutine’a, on – de Kooninga. Przynajmniej raz zero kłótni i burd w muzeum, nie awanturowaliśmy się o żaden obraz. Całkiem jak normalni kulturalni ludzie. 

A jak jest z Wami? 

Kogo wolicie?

Soutine’a czy de Kooninga?

Obu tez można hyc do tira.

Willem-de-Kooning-Kobieta-w-ogrodzie
Willem de Kooning, Kobieta w ogrodzie
3 komentarze

Zobacz też

3 komentarze

Joanna 7 lutego 2022 - 7:32 pm

Wolę Soutine’a! Rewelacyjny! Jest taki obrazek ( chyba jego,…?!) ” dzieci uciekające przed burza” . Jak on to malował?!!

Odpowiedz
Joanna 7 lutego 2022 - 7:35 pm

Wolę Soutine’a! Rewelacyjny! Jest taki obrazek ( chyba jego,…?!) ” dzieci uciekające przed burza” . To jest malarstwo…

Odpowiedz
Wernisażeria 21 marca 2022 - 6:12 pm

Czekaj, bo chyba nie kojarzę tego obrazu. Jedyne „Dzieci uciekające przed burzą”, które mi przychodzą do głowy, to Makowskiego. Na pewno masz na myśli Soutine’a? 🙂

Odpowiedz

Napisz komentarz

Wernisażeria, oprócz wernisaży i wina, potrzebuje ciasteczek. Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko ciasteczkom. Zgadzam się Więcej