Strona główna Krótkie recenzje „Sztuka europejska XV–XX wieku”, Muzeum Narodowe we Wrocławiu

„Sztuka europejska XV–XX wieku”, Muzeum Narodowe we Wrocławiu

Wernisażeria
0 komentarz
Wernisazeria-Jan-van-Blijlert-U-kuplerki-1625-1630-Muzeum-Narodowe-we-Wroclawiu

Kolekcja „Sztuka europejska XV–XX wieku”, Muzeum Narodowe we Wrocławiu.

Kawa z cukrem i Breughlem to świetny zestaw na początek tygodnia. Zgodnie z obietnicą wrzucam Wam zdjęcia przepięknej kolekcji „Sztuka europejska XV-XX wieku” Muzeum Narodowego we Wrocławiu. Pisałam już o kolekcji polskiej sztuki z XVII-XIX wieku również tego muzeum, więc teraz pora na zagraniczną. Skoro z powodu koronawirusa nie za bardzo można jeździć zagranicę, to przynajmniej pooglądałam sobie malarstwo „cudzoziemskie”.

Coraz bardziej jestem zachwycona tym jednym z największych i najstarszych muzeów w Polsce, spokojnie mogę zostać jego ambasadorką. W zbiorach jest ponad 200.000 obiektów i normalnie na zwiedzających czeka sześć wystaw stałych, ale z przyczyn pandemicznych w tej chwili niestety jedna z nich, tj. „Cudo-Twórcy”, była niedostępna. Natomiast kolejnych trzech, śląskich – „Śląska rzeźba kamienna XII–XVI wieku”, „Sztuka śląska XIV–XVI wieku” oraz „Sztuka śląska XVI–XIX wieku – nie zdążyłam zobaczyć. To moja pierwsza wizyta w Muzeum Narodowym we Wrocławiu (a także w samym Wrocławiu), więc nie chciałam odhaczyć w tempie Instagramowym wszystkich galerii. Wolę przyjechać kolejny raz i spokojnie się nimi nasycić.

Sztuka europejska XV–XX wieku w muzeum XXI wieku

W każdym razie wystawy stałej sztuki europejskiej nie mogłam sobie odpuścić. Na końcu tego wpisu widzicie mnie obok „Ewy”, obrazu Lucasa Cranacha, gwiazdy kolekcji Muzeum. Ale w zbiorach znajdują się też inne perły renesansu włoskiego i północnoeuropejskiego, złotego wieku malarstwa niderlandzkiego (Hieronima Boscha niestety nie ma), włoskiego baroku i pełen przejazd od klasycyzmu przez romantyzm po impresjonizm i nieco symbolizmu.Trochę tego jest.

Erhard-Altdorfer-Przypowiesc-o-Lazarzu-i-sceny-z-ksiegi-Hioba-ok.-1522-Muzeum-Narodowe-we-Wroclawiu
Prawie jak prakomiks. Erhard Altdorfer, Przypowieść o Łazarzu i sceny z księgi Hioba, ok. 1522, Muzeum Narodowe we Wrocławiu

Rzucę na zachętę dwa nazwiska: Pieter Brueghel młodszy oraz Wasilly Kandinsky, w tej chwili nie wypiszę Wam ich więcej. Aktualnie jestem przelotem w Warszawie, w domu i załatwiam różne sprawy prywatno-zawodowe, m. in. muszę przygotować sprawozdanie z realizowanego przeze mnie stypendium Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, a ja wszelką papierologię uwielbiam jak zapach dojrzałych bananów, czyli nie bardzo.

Pieter-Brueghel-mlodszy-Pejzaz-zimowy-z-lyzwiarzami-i-pulapka-na-ptaki-ok.-1600-Muzeum-Narodowe-we-Wroclawiu
Pieter Brueghel młodszy, Pejzaż zimowy z łyżwiarzami i pułapką na ptaki, ok. 1600, Muzeum Narodowe we Wrocławiu

Ramy sztuki europejskiej w ramach Muzeum Narodowego we Wrocławiu

Oglądając zdjęcia prac ze zbiorów Muzeum Narodowego zwróćcie uwagę na oszałamiające ramy. Patrząc na takie wizualne rozpasanie, od razu myślę o zgrzebnych rameczkach, w jakie „obleczono” obrazy Francisa Bacona na wystawie „Bacon en toutes lettres” w Centrum Pompidou. Lucas Cranach starszy i jego „Portret Marcina Lutra” (1540) albo Wenzel Pohl i jego „Cesarzowa Maria Teresa z mężem i dziećmi” (1768) – w przypadku tych dwóch prac sama nie wiem, co jest większym dziełem sztuki: obraz czy właśnie rama. Wątpię, czy widzieliście wspanialszą niż u Cranacha.

Lucas-Cranach-starszy-Portret-Marcina-Lutra-1540-Muzeum-Narodowe-we-Wroclawiu
No dobra, to teraz zwróćcie uwagę na te ramę! Widzieliście kiedykolwiek bardziej przyciągającą wzrok? Lucas Cranach starszy, Portret Marcina Lutra, 1540, Muzeum Narodowe we Wrocławiu
Wenzel-Pohl-Cesarzowa-Maria-Teresa-z-mezem-i-dziecmi-1768-Muzeum-Narodowe-we-Wroclawiu
Zwróćcie uwagę na tę ramę!Wenzel Pohl, Cesarzowa Maria Teresa z mężem i dziećmi, 1768, Muzeum Narodowe we Wrocławiu

Ale chciałam Wam zdradzić, o czym będzie następny wpis, nastawcie się psychicznie – o wystawie czasowej, którą również widziałam w Muzeum Narodowym we Wrocławiu: „Marek Oberländer i Jan Lebenstein. Totemiczny znak figury ludzkiej”. Pomyślałam, że sztuka tych dwóch artystów naznaczonych traumą wojenną to za duży ciężar emocjonalny w poniedziałek, który sam w sobie jest wystarczająco okropny.

***

Zostawiam Was ze sobą i Ewą Cranacha oraz z innymi obrazami z wystawy stałej Muzeum Narodowego we Wrocławiu „Sztuka europejska XV-XX wieku”, a ja zaraz wracam do kanikuł, po Wrocławiu i Gdańsku pora na zwiedzanie muzeów (i nie tylko!) w Lublinie, Zamościu i Sandomierzu, w których nigdy nie byłam. Dlatego dziś najkrótsza recenzja na świecie, do tej pory krótkie recenzje są dwa-trzy razy dłuższe, a felietony wernisażowe – dziesięć razy. Jeśli któryś nie czytaliście, to właśnie to jest ten czas, żeby nadrobić te wyborne lektury.

Wernisazeria-Lucas-Cranach-Starszy-Ewa-ok.-1531-Muzeum-Narodowe-we-Wroclawiu
Ja na tle gwiazdy kolekcji. Wernisażeria, Lucas Cranach Starszy, Ewa, ok. 1531, Muzeum Narodowe we Wrocławiu

PS A może warto wrzucić wpis ze zbliżeniami, bo niektóre pomysły tak mnie zafascynowały, że w muzeum chichrałam się z 10 minut, a jak wrzucam obrazy w całości, to detale umykają. Spójrzcie tylko na zdjęcie obrazu na samej górze, czyli na „U kuplerki” Jana van Blijlerta (1625-1630), kto kogo i za co trzyma? Albo na obraz Carela de Moora „Portret chłopca z sikorką” (1690), co jest z stópką tego pacholęcia, hm?
Co Wy na to? Chcielibyście coś takiego, wpis ze zbliżeniami?

Carel-de-Moor-Portret-chlopca-z-sikorka-1690-Muzeum-Narodowe-we-Wroclawiu
Co temu pacholęciu stało się w stopę? Carel de Moor, Portret chłopca z sikorką, 1690, Muzeum Narodowe we Wrocławiu
0 komentarz

Zobacz też

Napisz komentarz

Wernisażeria, oprócz wernisaży i wina, potrzebuje ciasteczek. Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko ciasteczkom. Zgadzam się Więcej