Strona główna Krótkie recenzje Lubomir Tomaszewski, „Odłamki”, Kordegarda. Galeria Narodowego Centrum Kultury

Lubomir Tomaszewski, „Odłamki”, Kordegarda. Galeria Narodowego Centrum Kultury

Wernisażeria
0 komentarz
Lubomir-Tomaszewski-Odlamki-Kordegarda-Meksykanka

Wystawa Lubomir Tomaszewski, „Odłamki”, Kordegarda, Galeria Narodowego Centrum Kultury.

Zawsze jest mi smutno, gdy jestem na wernisażu nieżyjącego już artysty. Pamiętam, jak w 2015 roku cieszyłam się na Wojciecha Fangora w Okręg Warszawski ZPAP, jednak laureat nagrody J. Cybisa za rok 2014 niespodziewanie zmarł kilka dni wczesniej i wernisaż przypominał stypę. Lubomir Tomaszewski odszedł w zeszłym roku, więc wczorajszy wernisaż wystawy „Lubomir Tomaszewski. Odłamki” w Kordegardzie, Galerii Narodowego Centrum Kultury nie był aż tak przygnębiający. Ale i tak zawsze żałuję, gdy odchodzi taki artysta.

Chociaż Lubomir Tomaszewski był również malarzem i rzeźbiarzem, jednak w Polsce jest chyba najbardziej rozpoznawalny dzięki porcelanowym figurkom, które projektował od lat 50. XX wieku. Towarzyszyły mi od dzieciństwa i przyznaję, że je ubóstwiam. Ich uproszczona forma, zredukowanie elementów przy jednoczesnym podkreśleniu innych, jak np. ust pomalowanych czerwoną szminką (które, jak wiadomo, są również moim znakiem rozpoznawczym), a także liczba kolorów ograniczona do trzech – głownie czarnego, białego i czerwonego – sprawiają, że figurki są mocno plakatowe.

Lubomir Tomaszewski: między figurką a plakatem

Zwróćcie uwagę na figurkę „Śpiewaczki” – o tym, że z miejsca uznajemy ją za śpiewaczkę, świadczy jeden szczegół: szeroką otwarte usta. Dla porównania – figurka „Dziewczyna w spodniach” jest pozbawiona ust, ponieważ w tym przypadku nie są nośnikiem żadnego znaczenia – po co jej usta, skoro najważniejszą cechą są spodnie i to one sprawiają, że figurka różni się od pozstałych. Figurki Lubomira Tomaszewskiego są pozbawione wszystkich zbędnych elementów, które nic nie wnoszą.

Lubomir-Tomaszewski-Dziewczyna-w-spodniach-Spiewaczka
Lubomir Tomaszewski, Dziewczyna w spodniach oraz Śpiewaczka

Z plakatem łączy je właśnie ten minimalizm, skrótowość, oszczędność środków, by jak najtrafniej uchwycić sedno przekazu. Z czym najbardziej kojarzy się baletnica? Ze spódniczką tutu i figurka ją ma. A Arabka? Z hidżabem, więc i on musi być. Najbardziej lubię te jego dynamiczne, tańczące, jakby pływające w powietrzu, baletnice. Jednak Lubomir Tomaszewski jest ceniony również za swoje „przyrodnicze” rzeźby, łączące kamienie czy kawałki drewna z metalem albo szkłem, czyli naturę ze sztuką.

Lubomir-Tomaszewski-porcelanowe-figurki
Lubomir Tomaszewski, słynne porcelanowe figurki

Harem Lubomira Tomaszewskiego: Dorota i Ina

Na wystawie nie było niestety „gwiazdy” Lubomira Tomaszewskiego, czyli serwisu „Dorota” ani jego siostry „Ina” (obie nazwy pochodzą od imion córek artysty). Dziś, w czasach wszechobecnej matchy czy oolonga, mojej drugiej ulubionej herbaty, nikogo nie dziwi picie w czarkach. Jednak 58 lat temu zaproponowanie łezkowatego serwisu, którego bezuszne filiżanki wymuszały podczas picia obejmowanie ich dłońmi, w naszej kulturze było rewolucją na miarę pierwszego Jazz Jamboree, zorganizowanego zresztą w Warszawie w tym samym roku.

Phillip Rosenthal chciał zakupić prawa do produkcji „Doroty” i „Iny”, na szczęście nic z tego nie wyszło i serwisy są nadal nasze, polskie, i do kupienia na stronie Ćmielowa. W Kordegardzie, galerii Narodowego Centrum Kultury, prezentowane były również rzeźby z metalu, kamienia i drewna oraz wyraziste obrazy ogniowe Lubomira Tomaszewskiego realizowane autorska technika palnika i dymu (Fire Paintings), ale przyznam, że moja wrażliwość przy nich zasypia, dlatego się nimi z Wami nie dzielę.

Lubomir-Tomaszewski-Baletnica-kamien-metal
Lubomir Tomaszewski, Baletnica, rzeźba z kamienia i metalu

Po prostu jego rzeźby i figurki wszystko inne przyćmiewają (aż bym chciała napisać przyĆMIELÓWują)!A najlepsze jest to, że obecnie w Kordegardzie można kupić nie tylko postacie kobiece, ale i figurki….kotów!! I jak tu nie kochać sztuki Lubomira Tomaszewskiego!

Z takich ciekawostek: na wernisażu wystawy „Odłamki” zaprezentowano też małą rzeźbę „Pochód Kapłanów (Zaginiona cywilizacja) – pomnik Holocaustu”. Wstrząsająca.

Lubomir-Tomaszewski-Pochod-Kaplanow-Zaginiona-cywilizacja-pomnik-Holocaustu
Lubomir Tomaszewski, Pochód Kapłanów (Zaginiona cywilizacja) – pomnik Holocaustu

***

Na wernisażu wino było, ale szybko się skończyło. Myślałam, że to coś za oknem potocznie zwane pogodą odstraszy wiele osób przed ryzykownym wydobyciem się z domu i na miejscu nie będzie tłumu, ale gdzie tam. Jeśli chodzi o wino, zawsze jest za dużo ludzi. Jedyna nadzieja leżała w huraganie Dorianie, że zmieni kurs z Florydy na Krakowskie Przedmieście. I klops, bo bezczelny nie zmienił.

Wernisazeria-Lubomir-Tomaszewski-Odlamki-Kordegarda-Narodowe-Centr
Ja na wernisażu wystawy Lubomir Tomaszewski, Odłamki w Kordegardzie, Galerii Narodowego Centrum Kultury
0 komentarz

Zobacz też

Napisz komentarz

Wernisażeria, oprócz wernisaży i wina, potrzebuje ciasteczek. Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko ciasteczkom. Zgadzam się Więcej